Jak był artykuł?

1486760sprawdzanie plików cookieAmy Hennig wyjaśnia swoje podejście do gier dla jednego gracza na GameLab 2018
Branżowe
2018/07

Amy Hennig wyjaśnia swoje podejście do gier dla jednego gracza na GameLab 2018

Jeśli nie wiecie, Mark Cerny i Amy Hennig omawiali swoją karierę w grach podczas ubiegłorocznego wydarzenia Gamelab 2018, podczas którego Geoff Keighley zadawał im różne pytania wraz z pytaniami publiczności. Jedno z wielu pytań skierowanych do Hennig dotyczyło gier dla jednego gracza, w którym wyjaśniała swoje zdanie na temat tej sytuacji.

Jednym z gorących tematów w branży jest rentowność gier dla jednego gracza. Niektórzy uważają nawet, że gry dla jednego gracza są na tyle gorącym tematem, że firmy takie jak Bethesda stworzyły krótki film na ten temat „#ZapiszGracza1.” Wspomniana firma napisała nawet w nagraniu sprzed siedmiu miesięcy: „podzielamy naszą wizję uratowania trybu dla jednego gracza”.

To temat, który udało się przenieść na konferencję GameLab 2018.

Jeśli chcesz przeczytać pełny opis najważniejszych wydarzeń na temat Marka Cerny’ego i Amy Hennig opowiadających o swojej karierze podczas wspomnianego wydarzenia, możesz odwiedzić stronę venturebeat.com.

Po pierwsze, podczas rozmowy, podczas której widzowie mogli zadawać pytania, chcieli dowiedzieć się o „dylemacie” dotyczącym „martwy” EA i gier jednoosobowych. Pełne zapytanie można przeczytać tutaj:

„Kilka miesięcy temu pojawił się poważny dylemat dotyczący EA i pytania, czy gry dla jednego gracza są „martwe”. Co myślicie o tym?"

Gdy zaciekawiony słuchacz zwrócił uwagę Henniga, odpowiedziała następującymi słowami:

„Szczerze mówiąc, właściwie tego nie powiedzieli. Myślę, że jak wszystko w dzisiejszym świecie, złe wersje rozchodzą się po świecie, zanim prawda zdąży założyć spodnie. Czy Churchill to powiedział? Myślę, że tak. To naprawdę trudne. Shawn mówił o tym w odniesieniu do Sony. Niech Bóg błogosławi Sony za wspieranie tego rodzaju gier, ponieważ ich tworzenie jest przerażające. Są bardzo drogie i nie pasują do modelu posiadania ogromnego otwartego świata, godzin rozgrywki lub świadczenia usługi na żywo, do czego wszyscy obecnie dążą.”

Kontynuowała i mówiła:

„To nie tak, że patrzymy na śmierć gier dla jednego gracza lub że gracze tego nie chcą. Niektórzy wydawcy w zależności od swojego biznesplanu znajdą się na jednym lub drugim krańcu tego spektrum. Słusznie. Po prostu tradycyjne sposoby, które zrobiliśmy, są coraz trudniejsze do wspierania. Dlatego też mówiłem w przeszłości o poczuciu, że znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym w branży. Rozmawialiśmy o tym od dłuższego czasu. Jak możemy dalej tworzyć takie gry, skoro stają się one zaporowo drogie? Nie chcemy psuć rozgrywki dla jednego gracza, ale istnieje presja, aby dostarczać coraz więcej gier w tej samej cenie, co zawsze”.

Hennig, kontynuowała i rozwijała sytuację gier dla pojedynczego gracza i branży oraz to, w co wierzy:

„Uważam, że to nie do utrzymania. Myślę, że to łamie sens gry dla pojedynczego gracza. Mówiłem niektórym osobom, że gram w gry, bo chcę je ukończyć. Chcę zobaczyć tę historię. Podoba mi się wątek opowieści. Nie widzę końcówek większości gier. Jak szalone jest to, że mówimy, że chodzi o narrację, ale tworzymy gry, w których niewielka część publiczności widzi koniec gry? To łamie serce.

 

Mam nadzieję, że w branży zobaczymy dalsze wstrząsy. Udostępnimy portfolio – być może w modelu subskrypcji – abyśmy mogli zobaczyć, że mogą istnieć czterogodzinne gry fabularne w odpowiedniej cenie. Mamy dystrybucję cyfrową. To powinno być możliwe. Nie powinniśmy tkwić w tym stałym przedziale cenowym i próbować tworzyć coraz więcej treści, łamiąc ducha tych gier.

Na koniec Hennig zakończyła oświadczenie, wyrażając swoje zrozumienie, jak trudne może być tworzenie dochodowych gier dla jednego gracza, jednocześnie wskazując, że branża nie musi być wypełniona klonami do gry w trybie wieloosobowym…

„Nie winię EA za tę decyzję, niezależnie od tego, jak trudne było to dla mnie osobiście. Rozumiem wyzwanie. Musimy do tego podejść na różne sposoby. Myślę, że chodzi o portfolio gier w różnych przedziałach cenowych, które pozwalają nam robić więcej niż tylko PUBG, Fortnites i klony Destiny.

Biorąc to wszystko pod uwagę, co sądzisz o jej wyjaśnieniach lub stanowisku w sprawie gier dla jednego gracza i całej branży?

Inne wiadomości branżowe