Za każdym razem, gdy myślisz, że posunięcia PR EA i DICE nie mogą być gorsze, firmie udaje się udowodnić, że się mylisz. To znaczy od katastrofy Star Wars Battlefront 2 kontrowersje wokół skrzynek z łupami i powolne aktualizacje, w związku z grą pojawiło się jeszcze więcej zamieszania i katastrofalnych posunięć.
Po pierwsze, pojawiło się nieporozumienie w związku z anonimowym zdjęciem w serwisie Imgur przedstawiającym dwóch żołnierzy-klonów, które można znaleźć właśnie tutaj, dzięki web.archive.org, co wywołało zdziwienie kilka dni później, w sierpniu przekaz społeczności jak widać poniżej:
Powyżej Obraz z Imgura kiedyś był wzniesiony, a teraz został zdjęty i zastąpiony standardem Obraz PNG aby nie wyświetlało się komunikat „Tylko 2 skórki!? Pieprzyć EA!!!!” Dodatkowo, później nienazwany obraz został później zaprezentowany r/Gamingcirclejerk gdzie przyjął powyższą nazwę w przekazie społecznościowym, zamiast pozostać bezimienny. Tak czy inaczej, żadna z powyższych sytuacji nie powinna była się wydarzyć i można by jej było uniknąć, gdyby twórcy nazwali obraz.
Ale jest coś więcej.
Fani zauważyli Droidekę na grafice promocyjnej nowej aktualizacji, która podobno ma pojawić się w grze. Jednak menadżer społeczności mówi fanom, że takowa nie istnieje, ale później twierdzi, że Droideka istnieje i zostanie wdrożona. W tym momencie nikt nie wie, czy Droideka nadejdzie, czy nie, dopóki menedżer społeczności EA nie powie: zauważył F8RGE:
„Kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy wzmianki o Droidece, natychmiastową odpowiedzią było „nie”, co wówczas uważaliśmy za w 100% poprawne.
Dzieje się tak, ponieważ obecnie nie mamy aktywnych planów dotyczących Droideki ani nie mamy żadnych zasobów w ramach naszej aktywnej wersji rozwojowej gry. Chociaż widzieliśmy podobieństwa, wierzyliśmy, że mógł to być rozbity speeder lub bałagan w środowisku.
Dlatego wyszliśmy i powiedzieliśmy, że tak nie jest. Chcieliśmy szybko reagować i komunikować się, ale co ważniejsze, nie chcieliśmy, abyście myśleli, że nadchodzi coś, czego nie było. Dlatego potwierdziliśmy, że to nie był jeden.
Ponieważ mamy możliwość ponownego załadowania sceny (pomyśl o tym jak o otwarciu punktu zapisu na poziomie), w którym utworzono zrzut ekranu, przeprowadziliśmy dodatkowe badania. To właśnie podczas tego dochodzenia znaleźliśmy stary, nieużywany i częściowo zbudowany egzemplarz Droideki. Sam zasób to nic innego jak model statyczny. Ma zerową integrację z grą, co oznacza, że obecnie brakuje mu osprzętu, animacji, efektów wizualnych, dźwięku, umiejętności, interfejsu użytkownika i nie tylko.
Chociaż zrzut ekranu powstał niedawno, zrobiono to w wersji gry, która zawierała kilka niewykorzystanych zasobów. W przyszłości podejmiemy kroki, aby taka sytuacja się nie powtórzyła”.
Co więcej, błędy powtarzają się tam, gdzie dowiadujemy się, że ten sam menadżer społeczności mówi fanom o: nieistniejący pilot Rebeliantów który najwyraźniej kosztuje 4,000 punktów bitewnych, ale potem cofa się i mówi, że nie ma planów dla tego typu postaci Battlefront 2.
Należy pamiętać, że wszystko to wydarzyło się w ciągu jednego miesiąca.
W każdym razie, YouTuber Rycerz z frontu bitwy ma film na temat bieżącego dylematu (lub wyżej wymienionego), który możesz obejrzeć tutaj:
https://youtu.be/Nq7hHmDxA1I
Star Wars: Battlefront 2 jest obecnie dostępny na PC, PS4 i Xbox One.