Jak był artykuł?

1489220sprawdzanie plików cookieFrancuska ustawa ma na celu ukaranie platform grzywną w wysokości 1.4 miliona dolarów za niecenzurowanie „mowy nienawiści”
Branżowe
2019/07

Francuska ustawa ma na celu ukaranie platform grzywną w wysokości 1.4 miliona dolarów za niecenzurowanie „mowy nienawiści”

Francuscy parlamentarzyści przedstawili nową propozycję skierowaną przeciwko wolności słowa w formie projektu ustawy, która karałaby finansowo posiadaczy platform za rozpowszechnianie mowy nienawiści. Wkrótce ma się odbyć głosowanie nad ustawą, która nałoży na firmy technologiczne karę w wysokości 1.4 miliona dolarów, jeśli nie usuną „mowy nienawiści” w ciągu 24 godzin.

CNBC donosi, że projekt ustawy uzyskał już szerokie poparcie francuskich polityków, ale ostateczne głosowanie odbędzie się 9 lipca 2019 r., zanim będzie można go uchwalić.

Ustawa skutecznie nakładałaby kary na właścicieli platform za nieusunięcie „mowy nienawiści” zgłoszonej im w ciągu 24 godzin.

Ustawa jest bardzo podobna do ustawy przyjętej w Niemczech, która za nieprzestrzeganie tego warunku nakładałaby kary na firmy zajmujące się mediami społecznościowymi usunięcie „mowy nienawiści” w ciągu 48 godzin.

Główne media nie sprzeciwiały się zbytnio temu prawu, ponieważ jest ono zgodne z ich pragnieniem cenzury.

The Hill opublikował opinię, w której krytykuje Francję za podjęcie decyzji o trzymaniu dużych firm technologicznych za jaja i próbie zmuszenia ich do cenzurowania treści uznawanych za „mowę nienawiści”.

Jak jednak wskazano w opinii, czym jest „mowa nienawiści” i jak ją definiujesz?

Nieustannie obserwujemy wdrażanie tych środków, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się „treści nienawistnych” lub usunąć treści „ekstremistyczne”, a jednocześnie terminy proponowane do stanowienia prawa opierają się na najsłabszych i najbardziej nieprzejrzystych definicjach do tego stopnia, że można go formować, kształtować i wycinać w dowolny sposób, jaki sobie życzy strona kontrolująca.

To brama dla Inkwizycji Międzysekcyjnej, która może wykorzystać cenzurę carte blanche praktycznie we wszystkim, od obrazów, przez memy, po wiadomości. Mogą nazwać wszystko „mową nienawiści” i zażądać jej usunięcia.

Widzieliśmy, jak Facebook podjął podobną akcję, usuwając z platformy Paula Josepha Watsona i innych ekspertów na tej podstawie, że opowiadali się za „niebezpieczne” pomysły.

Zgadza się… w Internecie możesz zostać całkowicie uciszony za „niebezpieczne” pomysły. Teraz z tymi działaniami grożą kary, aby nawet jeśli platformy mediów społecznościowych nie uznają określonego postu, pomysłu lub osoby za niebezpieczne, rząd będzie mógł to uznać za niebezpieczne i usunąć.

Witamy w dystopii w świecie rzeczywistym, o której wiele lat temu czytaliśmy w fikcjach.

(Dzięki za informację, detektywie Pikachu)

Inne wiadomości branżowe