Jedną z najbardziej kontrowersyjnych gier końca 2017 roku, w której zastosowano mechanikę usług, była i nadal jest gra EA i DICE Star Wars Battlefront 2. Cóż, wygląda na to, że Jade Raymond z EA Motive, odpowiedzialna za tryb dla jednego gracza, chciała wyrazić swoją opinię na temat tej sytuacji.
Łapanie wiatru w witrynie publikacji comicbook.com przychodzi odpowiedź Raymonda na to, co jest obecnie znane jako „Kontrowersje dotyczące skrzynek z łupami Star Wars Battlefront 2".
Nie można zaprzeczyć, że jest to wielka kraina science fiction Gwiezdne Wojny spotkało się ostatnio z mieszanym i krytycznym przyjęciem, szczególnie w sferze gier, kiedy wystartowały EA i DICE Star Wars Battlefront 2 flub konsumpcji publicznej.
Warto odnotować, że EA i DICE usunęły z gry mechanikę obsługi mikrotransakcji i zastąpiły ją nowym systemem, ale niesmak całej zagadki pozostał nawet po fakcie.
Oprócz powyższego Raymond, który pomógł stworzyć Assassin Creed franczyzy i który obecnie należy do zespołu EA Motive — tych samych, którzy stworzyli dla niej kampanię dla jednego gracza Star Wars Battlefront 2 — zdecydował się zająć sytuacją w Gamesbeat.
Oto, co Raymond miał do powiedzenia:
„No cóż, spójrz, to znaczy, zespół naprawdę ciężko pracował nad tą grą i muszę przyznać, że oczywiście mogłem się wiele nauczyć, a zespół DICE w dalszym ciągu ciężko pracuje. EA to firma ucząca się, więc naprawdę skupiamy się na tym, jak się udoskonalamy i oczywiście nie popełniamy ponownie tego typu błędów.
Chociaż reakcja nie jest niczym przełomowym i jest zwykłym PR-owym chwytem, pokazuje, jaki jest błąd Star Wars Battlefront 2 Nieistniejący już model nadal unosi się jak ciemna chmura nad ogólnym postrzeganiem gry.
Rzecz w tym, że FIFA i gry sportowe firmy mają tryb Ultimate Team, usługę, z której gracze mogą korzystać, aby zdobywać lepszych graczy/przedmioty za pośrednictwem lukratywnego modelu skrzynek z łupami.
W obecnym stanie EA próbuje znaleźć sposób na uzyskanie modelu Ultimate Team w różnych grach, podobnie jak Star Wars Battlefront 2. Czas pokaże jednak, czy w przyszłych tytułach firmy nie pojawi się kolejne duże fiasko i czy będzie musiało pojawić się więcej deweloperów, którzy będą musieli bronić firmy i jej praktyk biznesowych.