Jak był artykuł?

1510230sprawdzanie plików cookieZwiastun Ligi Sprawiedliwości przypomina nam, jak źle DC potraktowało Supermana
Media
2017/10

Zwiastun Ligi Sprawiedliwości przypomina nam, jak źle DC potraktowało Supermana

DC i Warner Bros. udostępniają najnowszy zwiastun Liga sprawiedliwości. Zaczyna się od podsumowania Lois wspominającej Clarka. To dobrze nakręcona sekwencja, w której Amy Adams gra Lois Lane wychodzącą na werandę idyllicznego białego rancza na farmie w Kansas. W oddali widzimy Henry’ego Cavilla spoglądającego na uprawy z malowniczym promieniem nadziei i jasności na niebie za horyzontem. Z rycerskim uśmiechem i pewnym głosem mówi: „Przyjmę to jako tak”.

Jego uroczysta i niemal przygnębiająco tragiczna piosenka przewodnia gra podczas sekwencji z fortepianem i środkiem. To niesamowite, ale to jeden z niewielu momentów, w których Clarka ukazano jako pewnego siebie, ujmującego, niezłomnego i pełnego nadziei… czegoś, czego wyraźnie brakowało w dwóch ostatnich filmach z Supermanem Cavilla.

Zwiastun następnie powraca do chwili obecnej po śmierci Supermana Batman v Superman; rozczarowująca i przeważnie śmierć w nieodpowiednim czasie. Lois ponuro spogląda na pustą poduszkę, na której Clark zwykł kłaść głowę. Następnie zwiastun ukazuje gwałtowny wzrost przestępczości i terroryzmu od śmierci Supermana.

To interesujące, ponieważ fragment promocyjny wydaje się przedstawiać światu, któremu bardziej zależy na Supermanie niż na którymkolwiek z nich Człowiek ze stali or Batman v Superman, Można to sprawdzić poniżej.

To przypomnienie, jak słabo potraktowano największego superbohatera wszechczasów przez Warner Bros. i DC Cinematic Universe.

Wielki, niebieski harcerz, z którym wielu z nas dorastało, nigdy nie pojawił się w ponurej, mrocznej scenerii, w której Superman jest przedstawiany jako samolubny, bezmyślny i niezbyt heroiczny nielegalny kosmita.

To znacznie różni się od tego, jak DC bardzo starannie stworzyło postać Wonder Woman, która wydaje się reprezentować to, czym był kiedyś Superman.

Liga Sprawiedliwości – Wonder Woman

Z drugiej strony, jest to prawdopodobnie jeden z niewielu zwiastunów, który naprawdę wydaje się wbijać w ziemię stawki i ciężar spoczywający na ramionach połączonych razem członków Ligi Sprawiedliwości.

Batman zdaje sobie sprawę, że bez Supermana czeka go poważna, żmudna walka z Wilkiem Steppenwolfem, a także uświadamia mu, że potrzebuje silnych mięśni, aby naprawdę pomóc ocalić Ziemię przed inwazją z nieziemskiego świata.

Wielka szkoda, bo w nadchodzącym wydaniu trudno przegapić Supermana Liga sprawiedliwości kiedy trudno było określić, czy bardziej skłaniał się ku byciu bohaterem, czy złoczyńcą. Był lojalny wobec Lois, ale raczej nie wobec ludzkości, przez co wydawał się zupełnie nieprawdopodobny w porównaniu z kreacją kultowego bohatera przez Christophera Reeve'a, Tima Daly'ego i Brandona Routha. To nie jest oczywiście uderzenie w Cavilla, to uderzenie w fakt, że DC schrzaniło swoją wersję Kapitana Ameryki.

Z drugiej strony, przynajmniej Jason Momoa wydaje się dobrze bawić w roli Aquamana i jest zdecydowanie najgorszą interpretacją tej postaci w historii.

Liga Sprawiedliwości – Aquaman

Nadal nie pokładam wielkich nadziei Liga sprawiedliwości ale zwiastuny są zdecydowanie lepsze. Cała ponura, mroczna natura DC Universe i zamienianie ulubionych bohaterów w przygnębiających, ponurych, głupkowatych kretynów budzi bardzo niewielkie oczekiwania w stosunku do nadchodzącego filmu, ale miejmy nadzieję, że będzie lepiej złożony niż zbyt długi i niezbyt gwiazdorski Batman v Superman.

Inne media