Zgodnie z trendem wykorzystywania w zwiastunie motywów programów telewizyjnych z lat 1980. Agenci Mayhem koncentruje się na różnych zestawach skórek dla różnych agentów, w tym Magnum PI, skórce dla premii za zamówienie w przedsprzedaży dla Johnny'ego Gata.
Zwiastun jest rzeczywiście dość zabawny. Rzecz w tym, że jest to dobrze zmontowane i sprawia, że gra wygląda bardzo podobnie do oryginału Crackdown była przeznaczona na konsolę Xbox 360. Poniżej możecie obejrzeć minutowy zwiastun.
W grze widzimy różnych agentów w różnych skórkach zaprojektowanych tak, aby umożliwić graczom wyrażenie, jak chcą, aby agenci wyglądali, gdy biegają, siejąc chaos.
Widzimy także różne pojazdy i skórki pojazdów, które gracze mogą zastosować, aby nadać swoim pojazdom inny wygląd.
Jako zwiastun sprawdza się.
Akcja jest zacięta i pełna napięcia, a akrobacje latającymi samochodami i scenariusze zorientowane na akcję sprawiają, że gra wygląda zabawnie i żywiołowo.
Jednak…
Zwiastun zdradza faktyczna rozgrywka… a raczej jej brak.
Agenci Mayhem nadal wydaje się, że brakuje w nim jakichkolwiek dostrzegalnych zagrożeń lub złoczyńców, których warto by było zabrać ze sobą. Większość wrogów to hordy bez twarzy, które po prostu stoją w pobliżu i zasypują gracza pociskami skierowanymi bezpośrednio w pole widzenia.
Nie wydaje się również, aby rozgrywka stwarzała jakiekolwiek wyzwania. Jeździsz i wysadzasz w powietrze różne rzeczy, albo skaczesz i strzelasz w twarz, ale nic z tego nie wygląda szczególnie wciągająco.
Saints Row: The Third i Saints Row 4 obaj cierpieli na dokładnie te same problemy, które wydają się oczywiste w Agenci Mayhem. Mieli mnóstwo nieciekawych wrogów, z którymi musieli walczyć, jednocześnie angażując się w przyziemne strzelaniny AI. Jedyne co pomogło Saints Row: The Third było to, że było kilka całkiem fajnych fragmentów wnętrza, w których można było zagrać, jak na przykład niesamowita misja w apartamencie na najwyższym piętrze, podczas której Kanye grał „Power”, podczas gdy ty skakałeś na spadochronie do basenu na dachu, strzelając z broni.
W przypadku Agenci Mayhem, tło w neo-Seulu wydaje się fajne, ale nie zrobili wiele, aby otoczenie wyglądało jak coś więcej niż dekoracje do wybryków w stylu galerii strzeleckiej.
Agenci MayhemPremiera zbliża się wielkimi krokami, a oni wciąż nie zrobili zbyt wiele, aby rozgrywka wydawała się zabawą poza 10–15 minutami bezmyślnych, przesadnych zabaw wypełnionych strzałami i eksplozjami. Choć może to zabrzmieć zabawnie, zdecydowanie przypomina mi wykastrowaną wersję Just Cause 3 bez wingsuita.
Możesz poszukać Agenci Mayhem ukaże się na PC, PS4 i Xbox One od 15 sierpnia przyszłego miesiąca.