Jak był artykuł?

1454030sprawdzanie plików cookieE3 2017: Hunt Showdown łączy survival horror z PvP i Permadeath
Media
2017/06

E3 2017: Hunt Showdown łączy survival horror z PvP i Permadeath

Demonstracja E3 Hunt: Showdown pokazało dokładnie, jak się gra, jakiej broni gracze mogą się spodziewać, jacy są bossowie i jak działa PvP.

Zatem na początku każdej nowej rundy możesz wybrać, jaki sprzęt zabierzesz ze sobą na mapę tuż przed rozpoczęciem meczu. Sztuka polega jednak na tym, że jeśli zginiesz z posiadanym sprzętem, stracisz wszystko.

Gra wykorzystuje permadeath, więc musisz być ostrożny w tym, co robisz. Możesz także zdobyć nowy sprzęt, sprawdzając składy amunicji i próbując uzupełnić zapasy przed kontynuowaniem podróży po mapie.

Celem jest poruszanie się po mapie, szukanie wskazówek i dowiedzenie się, jak odkryć, gdzie na mapie znajduje się główny boss.

Trudnym elementem jest to, że po mapie wędrują także inni gracze. Każda drużyna stara się także zabić bossa i zebrać łupy.

Możesz zobaczyć, jak przebiega gra w całej rundzie, na poniższym filmie, dzięki uprzejmości MathChief.

Gracze mogą więc wykorzystać swoje nadprzyrodzone moce, aby upolować bossa i poruszać się po mapach. Gracze będą musieli sięgnąć do piekielnego źródła, aby zobaczyć, gdzie dokładnie znajduje się boss, ale źródła te są zakorzenione w losowych lokalizacjach, więc wymaga to trochę eksploracji i dochodzenia.

Jak wyjaśniono w powyższym filmie, inne zespoły również próbują zbadać, wyśledzić i zabić piekielne spawn. Ktokolwiek go pierwszy zabije i zrabuje, będzie musiał spróbować zdobyć łup i pobiec do wyjścia. Prawdziwym wyzwaniem jest to, że inne drużyny mogą próbować cię zabić, zabrać łup, a następnie dostać się do wyjścia.

To zupełnie inne podejście do całego gatunku PvP, biorąc pod uwagę, że jest to PvPvE.

Rzecz w tym, że niekoniecznie musisz zabijać innych graczy. Do licha, technicznie rzecz biorąc, wszyscy na mapie mogliby współpracować, gdyby chcieli, ale czynnik chciwości może wejść w grę i całkowicie wywrócić wszystko do góry nogami.

Hunt: Showdown faktycznie wygląda na naprawdę solidną grę i byłem pod ogromnym wrażeniem nowej koncepcji Cryteka dotyczącej rozgrywki opartej na celach. Gdyby miał tryb prawdziwej historii, byłby o wiele lepszy, ale przynajmniej nie jest to kolejne zdzierstwo DayZ or H1Z1 lub wszystkie inne Battle Royale klony.

Faktycznie, atmosfera i zachowanie NPC bardzo mi przypominają Resident Evil 4, zwłaszcza gdy widzisz niektórych wrogów skulonych wokół ciał, żerujących lub zajmujących się swoimi sprawami w lesie.

Według Crytek w trakcie gry możesz faktycznie dużo ukrywać się, ponieważ im mniejsze prawdopodobieństwo, że inne osoby dowiedzą się, że tam jesteś, tym większe prawdopodobieństwo, że ty i twoja drużyna będziecie mogli wejść i wyjść bez zostania zastrzelonym.

Inne media