Capcom ogłasza „specjalne ogłoszenie” na wtorek, 16 kwietnia, ale oficjalny zwiastun i plotki mogły już ujawnić kolekcję gier zręcznościowych wbudowaną w joystick, który można podłączyć bezpośrednio do telewizora.
Podczas gdy Nintendo, Sony i Sega są zajęte wypuszczaniem miniaturowych wersji swoich domowych konsol, wygląda na to, że Capcom planuje pójść nieco inną drogą ze swoją najnowszą kolekcją hitów retro. Na podstawie niedawnego tweeta i plotek o watercoolerach wygląda na to, że wprowadzą do Twojego salonu kilka klasyków gier arkadowych w formie arcade sticka.
Pojawia się nowy pretendent.
Już jutro czekajcie na specjalne ogłoszenie. pic.twitter.com/FHuzUIuuKa
—Capcom Europe (@CapcomEurope) 15 kwietnia 2019 r.
Powyższy tweet zachwala nadchodzące ogłoszenie i może pochwalić się hasłem „Nadchodzi nowy pretendent” spopularyzowanym przez Street Fighter seria. Stamtąd widzimy kilka gier odbijających się od przycisków, które zwykle można znaleźć obok joysticka arcade. W skład tej mieszanki wchodzą tytuły zręcznościowe Street Fighter II, Darkstalkerzy i nawet Alien vs. drapieżnik. Klip kończy się notatką mówiącą, aby dostroić się jutro (wtorek) o 3:XNUMX GMT. Ponieważ nie podano żadnego linku ani przekierowania, prawdopodobnie faktyczne ogłoszenie zostanie w tym czasie przesłane również za pośrednictwem Twittera.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Capcom zapowiada nową kolekcję klasycznych gier, tym razem skupiającą się na tytułach zręcznościowych. Według poufnej informacji z dnia Życie Nintendowygląda jednak na to, że gry będą faktycznie pakowane na parę pełnowymiarowych joysticków arcade podłączanych bezpośrednio do telewizora. Nie ma informacji, o ilu grach tutaj mówimy, ale już mówi się o możliwej cenie 250 dolarów.
Wydaje się to nieco ekstrawaganckie, ale brzmi też dokładnie tak, jak coś, za co entuzjaści gier zręcznościowych byliby skłonni wydać ponad kilkaset dolarów. Jeśli chodzi o mnie, to trzymam kciuki, aby wersja kolekcji trafiła na inne platformy w formie fizycznej gry lub do pobrania cyfrowego. Jestem zwolennikiem ponownego przeżywania czasów świetności salonów gier, ale w tej chwili nie mam ochoty wydawać tak dużo pieniędzy na chwalone urządzenia peryferyjne typu plug-and-play.