Krążą plotki, że Microsoft ma dostarczyć bezpłytową wersję Xbox One S, a firma przygotowuje się do rozpoczęcia przedsprzedaży w połowie kwietnia, a premiera konsoli planowana jest na maj.
Wiadomość pochodzi uprzejmości szyby Centralny, który donosi, że pozbawiona płyt wersja Xbox One S będzie nazywana konsolą Xbox One S All-Digital. Jest to dość oczywiste obniżenie apelacji w stosunku do kryptonimu, jakim było „Xbox Maverick”. Z drugiej strony Microsoft nigdy nie był pozornie dobry ani konsekwentny w nazewnictwie swoich konsol do gier.
Pogłoskom o systemie, którego napęd dyskowy porzucił jak ojciec rodziny o niskich dochodach, nie towarzyszyły żadne szczegóły cenowe.
Zamiast tego wiemy tylko tyle, że aby zapełnić konsolę grami, będziesz musiał polegać wyłącznie na grach do pobrania w wersji cyfrowej.
Istnieje niewielki rynek graczy, którym podoba się koncepcja w pełni cyfrowej przyszłości. Zostało ono źle przyjęte w 2013 roku, kiedy Microsoft próbował początkowo wprowadzić tę koncepcję, obejmując zakaz używania używanych gier i całodobowe zameldowanie, a także skupiając się na usługach strumieniowego przesyłania telewizji cyfrowej i usługach multimedialnej rozrywki domowej. Microsoft ponownie testuje grunt sześć lat później, aby sprawdzić, czy gracze przyzwyczaili się do koncepcji w pełni cyfrowej konsoli.
Już teraz mogę powiedzieć, że nie jest to koncept ani konsola, która by mi się kiedykolwiek spodobała, dlatego obecnie wszystkie moje gry kupuję na Switchu i kupuję prawie wyłącznie fizyczne kopie. Gdyby była taka możliwość, zrobiłbym to samo z grami na PC.
W każdym razie Windows Central radzi, aby traktować tę wiadomość z przymrużeniem oka, dopóki Microsoft nie ogłosi tego oficjalnie. Co sądzisz o bezdyskowej konsoli Xbox One S? Czy jest to coś, co możesz zapewnić sobie za odpowiednią cenę, czy nadal nie możesz się doczekać całkowicie cyfrowej przyszłości?
(Dzięki za wskazówkę Nibel)