Jak był artykuł?

1516290sprawdzanie plików cookieRecenzja RIME Nintendo Switch: Breath of the Mild
Nintendo
2017/11

Recenzja RIME Nintendo Switch: Breath of the Mild

[Ujawnienie: Kod recenzja została przewidziana treścią tego artykułu]

Choć zawsze podejrzewałem (teraz już wiem), że inne wersje gry mogą być lepsze technicznie, czekałem na RYM wylądować na Nintendo Switch przed przetestowaniem. Nie wiem dlaczego, ale coś w jego delikatnie wykonanej grafice i dyskretnym, naturalnym pięknie sprawiało, że czułem się, jakby był to naturalny towarzysz stajni dla Zelda: Breath of the Wild, która okazała się radosną przyjemnością podczas grania w każdych okolicznościach – w pociągu, w barze, a już na pewno w domu.

RYM z pewnością ma kilka naprawdę zapierających dech w piersiach lokalizacji, które pasują do wizualnej atrakcyjności niemal wszystkiego BOTW, ale ma także niepowtarzalny styl wizualny, który jest artystyczny, atrakcyjny i wszechstronny. Kiedy w pierwszej scenie wspiąłem się na szczyt najwyższego klifu i rozglądałem się, by spojrzeć na rozciągającą się w oddali linię morską pode mną, doznałem rzadkiego uczucia zawrotów głowy. Podobnie jak w BOTW, poczułem, że to, co widzę, w RYM, mógłbym odwiedzić. W końcu szybko staje się jasne, że jest to gra o eksploracji, zadziwieniu i okazjonalnym przesuwaniu granic swojej strefy komfortu.

Rym – Wieża

Wyrzuceni na brzeg i zupełnie sami, wcielamy się w młodego chłopca pozostawionego samego sobie. Nie ma bezpośredniej walki jako takiej, chociaż w pięciu głównych obszarach gry z pewnością istnieją pewne zagrożenia. Zamiast tego wyzwanie polega na rozległych łamigłówkach środowiskowych, które splatają się ze sobą i samym światem, prowadząc gracza przez poziomy, które wydają się ogromne i wymagają mnóstwa cofania się, ale prawie nigdy nie wymagają od chłopca, aby dwukrotnie podążał tą samą ścieżką.

Te łamigłówki i elementy eksploracji rozpoczynają się stosunkowo prosto, od wskazówek wizualnych (i rzeczywistego przewodnika w postaci żwawego lisa), które pomogą ci po drodze. Aktywuj kilka totemów, a do każdego z nich trzeba dotrzeć w inny sposób, czy to wspinając się, czy odwracając uwagę głodnej świni stojącej na straży. Następnie czas dowiedzieć się, w jaki sposób chłopiec może wchodzić w interakcję z określonymi obiektami w świecie oraz zapoznać się z zagadkami czasowymi. Nieco dalej, będziesz ukończyć kilka mniejszych łamigłówek, aby rozwiązać większą, która ostatecznie odblokuje samą łamigłówkę.

Pośród tego wszystkiego nie widzę, jak można się w tym kiedykolwiek nudzić RYM. Po drodze znajduje się wiele, wiele przedmiotów kolekcjonerskich, z których wiele jest ukrytych w jaskiniach lub bocznych pomieszczeniach, na stromych klifach lub w świętych gajach. Inne są pomysłowo ukryte za rogami, na uboczu, szczególnie w sytuacjach, gdy gra prosi gracza o powrót z rozwiązanej części łamigłówki do głównego centrum. Ta świadomość (i ogólne prawdopodobieństwo) znalezienia przedmiotów kolekcjonerskich motywowała mnie i nagradzała do eksploracji, więc podobało mi się to tym bardziej.

Rym - Podwodna podróż

Kiedy RYM kończy się, robi to w sposób, którego się nie spodziewałem. To gra, w której zobaczysz, jak cały świat się zmienia w miarę pociągania za dźwignie i aktywacji totemów, ale ostatecznie chodzi o coś znacznie bardziej subtelnego. Za cały majestat stromych klifów, olśniewających białych wież i świątyń wyłaniających się z ziemi, RYM ma przesłanie tak bliskie, jak to tylko możliwe, piękne i wzruszające, które może wywołać łzę nawet w najbardziej suchych oczach.

Teraz, podczas trwania gry RYM jest fantastyczna, wersja na Nintendo Switch (proszę pamiętać, że większość mojego czasu gry to wersja przedpremierowa) jest niesamowicie słabo zoptymalizowana pod kątem słabszego systemu przenośnego. Po zadokowaniu gra z pewnością działa w najlepszym wydaniu, ze znacznym wzrostem rozdzielczości w porównaniu z trybem przenośnym, co szczerze zdziwiłbym się, gdyby osiągnęło natywne 720p na Switchu. Niezależnie od sposobu gry, przesuwanie i powiększanie powoduje znaczny spadek liczby klatek na sekundę.

Rym - Słoneczna podróż

Po oddokowaniu problemem jest rozdzielczość. Sceneria jest często akceptowalna ze względu na odległość, ale jeśli chodzi o chłopca, byłem zszokowany, widząc przez cały czas obecność niesamowicie postrzępionych konturów. Zjawisko to nigdy nie występuje podczas grania w stacji dokującej, więc uważam, że jest to wynik świadomej decyzji o umożliwieniu grania w grę na urządzeniu przenośnym. Jeśli chodzi o to, jak gra się w ręce, nie ma tu żadnych szczególnych problemów – jest to prosta gra do kontrolowania, a brak prawdziwej walki sprawia, że ​​gra się nią stosunkowo spokojnie.

Spośród wszystkich dostępnych wersji mocno wątpię, czy wersja na Switcha RYM jest obecnie najlepszą opcją dla kogoś, kto jeszcze nie nurkował. Pociągała mnie możliwość grania gdziekolwiek, ale rzeczywistość jest taka, że ​​obecnie wrażenia są znacznie poniżej standardów, które sprawiają, że czuję się całkowicie komfortowo. To wciąż ta sama wyjątkowa gra, jaką zawsze była, ale teraz jest trochę zepsuta. Jeśli wersja na Switcha jest dla Ciebie, sugeruję poczekać i zobaczyć, czy pojawi się łatka, dlatego też ocenię ją:

TryIt2

Inne Nintendo