Jak był artykuł?

1455750sprawdzanie plików cookieRecenzja Micro Machines World Series: Mały komfort
PC
2017/07

Recenzja Micro Machines World Series: Mały komfort

[Ujawnienie: Dostarczono kopię recenzyjną treści tego artykułu]

Jeśli granie w gry wideo czegoś mnie nauczyło, to tego, że najczęściej wspomnienia z dzieciństwa należy zostawić w spokoju. Wśród tych wspomnień są m.in Mikromaszyny, niezwykle szczegółowe miniaturowe pojazdy, które często są dostarczane w komplecie z rozkładanymi scenami miast, parkingów, szpitali i nie tylko.

Oprócz prawdziwych zabawek, Micro Machines marka wyprodukowała także kilka gier wideo na konsole 8-bitowe, 16-bitowe i 32-bitowe, a także PS2. Każda iteracja miała na celu ulepszenie lub zmianę solidnych podstaw oryginalnej gry na NES, z różnym powodzeniem. Od ostatniego urzędnika Micro Machines  gra wydana w 2006 roku, Codemasters faktycznie utraciło licencję i wypuściło ją na rynek Toybox Turbos aby wypełnić pustkę, ale nawet uwolnić się od bagażu, jaki towarzyszy każdemu licencjonowanemu wydaniu, turbo nie udało się odzyskać magii pierwszej gry z serii.

Micro Machines World Series

Teraz, jedenaście lat po najnowszym licencjonowanym wydaniu (znanym jako Micro Machines V4) i od tego czasu prawie cztery lata Turboskrzynki na zabawki, Codemasters powraca z kolejną grą Micro Machines gra. Ta iteracja, Micro Machines World Series, ma na celu wykorzystanie łatwego dostępu do gry online, z którego korzystają nowoczesne systemy, przy jednoczesnym zachowaniu magii lokalnej zabawy dla wielu graczy, tam gdzie to możliwe. Niestety gra nie zawiera kampanii solowej i poza tym zawiera dość skromną zawartość, a to wielka szkoda.

W grze jest też sporo reklam innych produktów Hasbro i naprawdę zastanawiam się, czy programiści, którzy włożyli w grę całe swoje serce, siedzą przed telewizorem i wzdrygają się z powodu lokowania produktu, które bez wątpienia byli zmuszeni skojarzyć z.

Przede wszystkim omówię zawartość solową. World Series oferuje dostęp dla graczy solo do ścigania się i walki z maksymalnie trzema przeciwnikami AI w trzech trybach gry, którymi są eliminacja, bitwa i wyścig. Jeśli na początku wybierzesz losową trasę lub arenę, możesz po prostu pozwolić grze toczyć się z jednego wyścigu do drugiego, co przynajmniej zapewni szybkie tempo akcji, nawet jeśli nie ma ku temu szerszego powodu.

Micro Machines World Series

Dostęp do lokalnego trybu wieloosobowego jest również możliwy z tego samego menu i, co dziwne, tryb wyścigu nie jest dostępny podczas gry z więcej niż jedną osobą na jednej konsoli. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że tryb eliminacji oznacza, że ​​każdy gracz, który pozostanie w tyle za liderem o więcej niż szerokość ekranu, jest eliminowany i nikt nie zadał sobie trudu opracowania trybu podzielonego ekranu, aby umożliwić prawidłowe ściganie się. Ho hum.

Skoro już jestem przy tym temacie, porozmawiajmy szybko o liczbie torów, trybów i samochodów World Series cechy. Do dyspozycji mamy dwanaście samochodów, dziesięć torów (z których kilka sprawia wrażenie wyrwanych ze starszych gier i odnowionych) oraz pięć aren bitewnych towarzyszących trzem trybom, a to dosłownie wszystko. Jest to zdumiewająco skąpy pakiet, biorąc pod uwagę, że konsola PS2 Micro Machines gra zawierała około miliona bilionów samochodów (właściwie 750), 25 torów i edytor torów. Istnieje również pięć lub sześć broni, z których każda jest markowa Nerf i jest dość zwyczajna (z wyjątkiem wiązki laserowej w trybie bitwy).

Tutaj właśnie znajduje się rozdział opisujący rozgrywkę online, z tą różnicą, że nie mam już nic więcej do napisania na ten temat. Gracze mają dostęp do tych samych trzech trybów, tych samych torów i aren oraz tych samych samochodów, a przy tym mogą to robić online. Jasne, jest to marginalna poprawa w porównaniu z grą samotną i nie ma z nią żadnych poważnych problemów, ale absolutnie nie oddaje emocji lokalnego trybu wieloosobowego i nadal obsługuje tylko do czterech graczy ścigających się w dość ogólnych środowiskach.

Światowa seria Micro Machines – tryb wieloosobowy

Sterowanie i obsługa są w porządku, ale wydają się zmierzać w stronę bardziej śliskiej strony serii, skąd prawdopodobnie pochodzą najmniej popularne wersje. Spośród dwunastu pojazdów (w tym kilku marek innych marek) istnieje wyraźna różnica w prędkości, prowadzeniu i innych właściwościach. Na przykład czołg GI Joe ślizga się najmniej i jest stabilny podczas kolizji, ale brakuje mu tempa innych pojazdów. Szybsze samochody działają odwrotnie, pokonując zakręty absurdalnie ślizgają się do tego stopnia, że ​​gra może być dość frustrująca, gdy poruszasz się po trudnych odcinkach toru między dwoma stołami lub na przykład wokół zamarzniętego stawu.

World Series jest wyraźnie (i co dziwne) skupione na trybie areny, który umożliwia graczom korzystanie ze specjalnych i ostatecznych ataków dostępnych w pojeździe, a także standardowej, powszechnej broni głównej. Areny są małe, ale zawierają ciekawe urozmaicenia w postaci zagrożeń środowiskowych i przeszkód zapewnianych przez scenerię.

Tory wyścigowe będą prawdopodobnie nowością dla nowicjuszy w serii, ale każdy, kto grał w poprzednią grę Micro Machines, widział to wszystko już wcześniej. Od blatu kuchennego wypełnionego resztkami po pieczeniu po staw ogrodowy pokryty skrzypiącym lodem – nie ma się czym ekscytować. Najbardziej podoba mi się poziom eksperymentu naukowego, który zawiera wiele pułapek i skrótów, które nieco urozmaicają grę.

Naprawdę jestem szczerze zawiedziony Micro Machines World Series. Według wszelkich standardów oferuje bardzo ograniczoną ilość treści, ale w porównaniu z podobnie wesołymi grami wyścigowymi, takimi jak Mario Kart 8 Deluxe (jakby ktoś się odważył) to nawet się nie zbliża. W najlepszym wypadku World Series jest przeciętny, ze sporadycznymi momentami przyjemności, ale w większości (zwłaszcza jeśli jesteś sam) nie ma się czym ekscytować. Przy obecnej sugerowanej cenie detalicznej zalecam pominięcie tej pozycji, ale jeśli kiedykolwiek zobaczysz ją w sprzedaży po znacznie niższej cenie i kupisz, będzie to mieć potencjał do zabawy w stosunkowo krótkich seriach. Powinieneś:

Pomiń2

(Główny obraz dzięki uprzejmości dAlegirl)

Inne komputery PC