Jak był artykuł?

1449520sprawdzanie plików cookieRecenzja Kapitana Kaona: Zbyt prosta i zbyt nudna
Aktualności
2017/05

Recenzja Kapitana Kaona: Zbyt prosta i zbyt nudna

[Ujawnienie: Dostarczono klucz do przeglądu treści tego artykułu]

Zaangażuj Pixela Kapitan Kaon to strzelanka typu twin-stick dla jednego gracza, zaprojektowana tak, aby naśladować klasyczne gry zręcznościowe z lat 1980. Gracze będą mogli walczyć z przeciwnikami, korzystając z celownika 360 stopni, wraz z grafiką inspirowaną starymi tytułami Amigi. Ma to być powrót do oldschoolowych komputerowych strzelanek, ale nie spełnia tego zadania w sposób, który byłby tak satysfakcjonujący, jak mógłby być.

Kapitana Kaona Główną wadą jest kontrola. Są raczej łatwe do zrozumienia w teorii, ale bardzo trudno jest je łatwo uruchomić bez gamepada. Jednak czasami wydają się zbyt łatwe, nawet przy użyciu myszy i klawiatury, ponieważ gra jest zbyt wybaczająca, a nie dlatego, że sterowanie jest łatwe do opanowania. Można na przykład strasznie latać i nie umrzeć, a strzelanie nie jest wystarczająco precyzyjne, co sprawia, że ​​jest to bardzo chybione, podczas gdy gra na padzie jest zbyt szybka, a druga opcja jest zbyt wolna.

Gamepad rzeczywiście czyni grę lepszą – ale w ogólnym ujęciu niewiele. Prawdopodobnie trudno byłoby obejść tę podstawową wadę, niezależnie od tego, jaki poziom kompetencji zdobył dany gracz przed rozpoczęciem gry, a do tego potrzebna jest motywacja zwycięskiego trenera i sporo umiejętności gry w połączeniu z niewiele więcej zrobić w życiu, aby opanować grę.

Rzadko kiedy widziałem grę tak pozbawioną czegokolwiek, co sprawia, że ​​chcę wrócić po więcej. Nawet gdybym zdołał przejść przez irytująco trudny samouczek – choć czasami ten poziom jest protekcjonalnie łatwy – wątpliwe jest, czy miałbym motywację, aby wyjść daleko poza niego.

Kapitan Kaon jest zbyt prosta pod względem grafiki, fabuły i głównej rozgrywki. Niezwykle frustrujące dzieło, z możliwością pominięcia samouczka, najwyraźniej prowadzącego donikąd i dlatego oznaczającego wadę projektową nawet w menu; nawet Kapitana Kaona ścieżka dźwiękowa jest otępiająco nudna, a sama gra nie jest dużo lepsza. Jaka szkoda.

Przynajmniej na początku była to interesująca koncepcja i był zalążek dobrego pomysłu, zarówno jeśli chodzi o narrację, jak i ogólną rozgrywkę, który rozkwitł na tyle, że muszę o tym tutaj wspomnieć. Nie do końca zostało to przyćmione tak kiepskim wykonaniem.

Pomiń2

Inne wiadomości