Jak był artykuł?

1432030sprawdzanie plików cookieHuffington Post poproszono o bycie sygnałem echa kampanii Clinton
Korzyści
2016/11

Huffington Post poproszono o bycie sygnałem echa kampanii Clinton

Zrzut e-maili Wikileaks jest jak prezent, który wciąż daje. Pomimo nadchodzącego dnia wyborów, w którym w kraju panuje obecnie najbardziej wybuchowe napięcie, dodatkowe doniesienia z Wikileaks wskazują, że Associated Press i Huffington Post bardzo blisko współpracowały z kampanią Clintona, nawet w takim stopniu, w jakim AP dostarczała maszynie Clintona wcześniejszy dostęp do ich artykułów, aby mogli dowiedzieć się, w jaki sposób będą wyświetlane artykuły.

Jeśli chodzi o dochodzenie prowadzone przez Departament Stanu w sprawie poczty elektronicznej, Clinton korzystała z pomocy Associated Press w kształtowaniu narracji kampanii. Sekretarz prasowy ds. podróży Nick Merrill napisał dalej Czerwiec 25th, 2015 – w odpowiedzi na prowadzenie kontroli szkód na rzecz Departamentu Stanu w związku z dochodzeniem dotyczącym wiadomości e-mail

„Zostało to wdrożone w punkcie dostępowym przed konfiguracją, którą przeprowadzają z pomocą państwa. Mike Schmidt również teraz o to pyta, więc poinformowałem ich, że mają konkurencję. W tej chwili plan dla Schmidta będzie polegał po prostu na zastosowaniu tego również u niego, ale na chwilę zwrócę uwagę.

Zasadniczo Associated Press opracowywała historię konfiguracji w oparciu o serwery e-mail z pomocą Departamentu Stanu. Jednakże, aby złagodzić wpływ tej historii, przekazali AP odpowiedź przed tym, nad czym pracowali z Departamentem Stanu, aby złagodzić cios.

Oświadczenie miało na celu odrzucenie zapytań dotyczących 16 zaginionych e-maili związanych z incydentem w Benghazi. Zadaniem Merrilla było dopilnowanie, aby rozeszła się wiadomość, że Clinton przekazał wszystkie wiadomości e-mail i strony, o które prosił Departament Stanu.

Zmowa między kampanią Clintona a mediami takimi jak „Huffington Post” sięga znacznie dalej.

E-mail z datą Kwiecień 28th, 2008, od Susan McCue, dziennikarki Huffington Post oraz stratega politycznego i prezesa firmy zajmującej się akcjami politycznymi Message Global, napisała do Johna Podesty, przewodniczącego kampanii Clinton podczas jej startu w Białym Domu przeciwko Barackowi Obamie, mówiąc…

„Rozmawiałem [z] Arianną [o] Zarządzie PMUSA i wyślę jej więcej informacji. Jest entuzjastycznie nastawiona do projektu, ale pyta, czy bardziej przydałaby się nam, gdyby nie bycie w Zarządzie i zamiast tego wykorzystywanie Huffpo do powtarzania naszego przesłania bez zauważalnych konfliktów. Ona ma rację. Będziemy rozmawiać dalej. Podobał jej się pomysł Geffena. Jest na swojej łodzi i wraca 9 maja. Ona poprosi.

Zasadniczo Huffington Post był skłonny na żądanie być sygnałem echa dla kampanii Clintona. Powtarzanie „przesłania” bez „dostrzeganych konfliktów”.

Udało się to dość skutecznie podczas ubiegania się Clintona o stanowisko w Białym Domu podczas tegorocznych wyborów. Ujawniło to wiele innych e-maili Wikileaks Huffington Post ma regularnie zmawiał się z kampania Clinton kształtować przekaz dla ogółu społeczeństwa. To wyjaśnia również dlaczego zwolnili dziennikarza za opublikowanie artykułu kwestionującego stan zdrowia Hillary.

Inni jednak wskazywali na jeszcze inny film z 1992 r., zanim Bill Clinton objął urząd, na którym Larry King informuje Clintona, że ​​Ted Turner jest skłonny mu „obsłużyć”, co zostało uchwycone kamerą podczas przerwy reklamowej, gdy mikrofon był wyłączony gorący.

Dla tych z Was, którzy nie mogą obejrzeć wideo, King mówi do Clinton…

„To szalone – Ted Turner zmienił świat. Jest twoim wielkim fanem.” […] „On by… ach… służył ci… wiesz, co mam na myśli.”

Clinton odpowiada pytająco, mówiąc: „Żartujesz”. Król mówi dalej…

„Och, byłbyś zaskoczony. Jest gotowy – co mu zostało w życiu do zyskania? Zadzwoniłbym do niego, gdy zostaniesz wybrany. Pomyśl o tym."

 

[…] „Żadnych narkotyków. Świetny facet, dla którego też warto pracować.”

Niestety, duża część opinii publicznej nie zostanie poinformowana o całej zmowie medialnej, ponieważ jej światopogląd jest w większości kształtowany przez te same media. Był to jeden z największych skandalów podczas tegorocznych wyborów, podczas którego media aktywnie fabrykowały historie lub współpracowały z ukrywaniem tropów korupcji lub ukrywaniem wybranego kandydata.

Inne funkcje