Jak był artykuł?

1419640sprawdzanie plików cookieOstatni zwiastun Legionu samobójców w końcu łączy coś spójnego
rozrywka
2016/07

Ostatni zwiastun Legionu samobójców w końcu łączy coś spójnego

Chętnie obejrzę praktycznie każdy film Davida Ayera. Facet rzuca młotkiem emocji i napięcia na film, tak jak Brian Williams rzuca ciężkie bzdury jako dziennikarz wojenny. Najnowszy i ostatni zwiastun Suicide Squad łączy całą historię w niemal spójną całość.

Myślę, że zwiastun dobrze się sprawdza, ponieważ koncentruje się na Amandzie Waller, pomysłodawczyni projektu Legion samobójców. W końcu mamy jakiś rodzaj powiązania łączącego wszystkich i wszystko razem, co dodaje napięcia i dramatyzmu, czego wcześniej brakowało w innych zwiastunach. Mamy waszą oś zła w Jokerze i czymkolwiek są te złe armie, a także mamy sprzymierzeńców diabła w postaci Legionu Samobójców Amandy Waller. To jak gra w szachy, w której używa się kul, pistoletów, noży i figur stworzonych przez szaleńców. Koncepcyjnie, podoba mi się.

Możesz sprawdzić przyczepę z niżej ComicBook.com, który oferuje widzom minutowe spojrzenie na nadchodzący film.

Zwiastun w końcu odwraca uwagę od Willa Smitha i Margot Robbie, dwójki, która wydaje się zajmować najwięcej miejsca w reklamach promocyjnych, a zamiast tego skupia się na Wallerze i Ricku Flagu, którzy przewodzą w części „dobrego faceta” Legion Samobójców. Flag, grany przez Joela Kinnamana, to bezpośredni weteran wojskowy prowadzący drużynę do strzelaniny. Waller wydaje polecenia.

Niespokojna relacja między tą dwójką została uchwycona niemal idealnie w ciągu zaledwie minuty. Jednak pomimo tego, że ogólny wątek fabularny jest teraz spójny, wydaje się, że brakuje relacji między innymi postaciami.

Mogę się bardzo mylić, ale mam wrażenie, że rozwój postaci w przypadku niektórych osób będzie po prostu zerowy. Wygląda na to, że jest to rodzaj filmu, w którym wielu bohaterów po prostu nie dostanie wystarczającej ilości czasu ekranowego, a inni dostaną go za dużo. Powtórzę: mogę się mylić, ale tak właśnie wynika z zwiastunów.

Suicide Squad

Ayerowi udało się wykreować większość postaci w filmie Sabotować, więc zna się na obsadach zespołowych. Jednak problem z Sabotować był brak odpowiedniego kierunku i niechlujne tempo. Furia udało się utrzymać tempo i akcję, ale rozwój postaci był dość ograniczony, wykraczając poza postać Pitta i Lermana.

Ostatecznie? Boję się Suicide Squad. Ma potencjał, jeśli Ayer będzie mógł odetchnąć swoją kreatywnością (i jeśli będzie miał wystarczająco dużo czasu na pracę), ale wyjdzie z niechlujnego wydania Batman v Superman, nie wstrzymuję oddechu.

Na razie mam takie wrażenie Suicide Squad to film walczący sam ze sobą. Zobaczymy, jak to wszystko się poskłada, kiedy premiera nastąpi za kilka tygodni, 5 sierpnia.

Inne rozrywki