Aby w dobrej wierze przestrzegać warunków korzystania ze sklepu z rozszerzeniami Chrome i biblioteki dodatków Mozilli do przeglądarki Firefox, Gab dodał filtr słów do rozszerzenia Dissenter, aby automatycznie odfiltrowywać określone słowa, które Google lub Mozilla mogą zaklasyfikować jako mowę nienawiści ”. Cóż, nawet przy włączonych filtrach i nawet przy pewnym umiarze zapobiegającym rozprzestrzenianiu się niektórych rodzajów języka w aplikacji do komentowania, Google i Mozilla nadal zakazał przedłużania. Gab uznał, że trzymanie filtra na miejscu nie ma sensu, więc postanowili go usunąć.
Wiadomość została odebrana przez Kotaku w działaniu którzy zauważyli ogłoszenie Gaba na swoim oficjalnym koncie na Twitterze. Wpis na Twitterze ukazał się 18 kwietnia 2019 r.
Dla tych, którzy nie wiedzą: odfiltrowano z rozszerzenia około 20 obelg rasistowskich, aby zachować zgodność z polityką dotyczącą „mowy nienawiści” obowiązującą w sklepach z aplikacjami z rozszerzeniami. Użytkownicy mogą również wyłączyć tę opcję w ustawieniach.
— Dissenter.com Gab.com (@getongab) 19 kwietnia 2019 r.
Ponieważ Google i Mozilla zdecydowały się zablokować aplikację bez prawdziwego powodu i odmówiły wyjaśnienia, jaką część warunków korzystania z usług faktycznie naruszył Dissenter, Gab postanowił zaprzestać prób filtrowania treści pod kątem ich mglistych standardów.
Wskazali również, że użycie tych słów było ograniczone do niezwykle niewielkiej liczby użytkowników, zauważając, że zaledwie kilkudziesięciu użytkowników faktycznie używało takiego języka, a tylko 0.81% z 600,000 XNUMX komentarzy w serwisie Dissenter zawierało słowa znajdujące się na liście filtrów.
Oto interesujący fakt: tylko 0.81% z 600,000 100,000 komentarzy dysydentów zawierało którekolwiek z tych słów. Tym samym Google i Mozilla zbanowały Dissenter dla blisko 0.81 XNUMX użytkowników ponad XNUMX% treści na całej platformie opublikowanych przez kilkudziesięciu użytkowników.
— Dissenter.com Gab.com (@getongab) 19 kwietnia 2019 r.
Możesz zobaczyć, jakie słowa zostały odfiltrowane poprzez an zarchiwizowany post, który szczegółowo opisywał, co próbowali ukryć przed pojawieniem się na Dissenter.
Biorąc pod uwagę, że Google i Mozilla zakazały Dissenter w swoich sklepach z aplikacjami, Gab publicznie oświadczył, że stworzą własną przeglądarkę. Skoro Gab próbuje podporządkować się wolności słowa, może ktoś ich do tego przekona odwrócić swoją politykę na loli i shotach?
(Dzięki za wiadomość Ebicentre)