Jak był artykuł?

1471930sprawdzanie plików cookieThe Last Of Us: Zidentyfikowano osoby, które wyciekły z części 2, i według Sony nie są powiązane z SIE ani Naughty Dog
Branżowe
2020/05

The Last Of Us: Zidentyfikowano osoby, które wyciekły z części 2, i według Sony nie są powiązane z SIE ani Naughty Dog

Firma Sony wysłała wiele e-maili do witryn internetowych i autorów, twierdząc, że nie tylko zidentyfikowała autorów przecieków The Last of Us: Part 2, ale okazało się, że wspomniane przecieki nie mają „powiązań” z Sony Interactive Entertainment (SIE) ani Naughty Dog.

Z treści Sony i jej e-maili wynika, że ​​firma w zasadzie zauważa, że ​​pogłoski o niezadowolonych pracownikach są fałszywe. Chociaż niektórzy nazywają to kontrolą szkód po stronie Sony i Naughty Dog, pewne jest, że ta pierwsza firma masowo wysyła „listy korygujące”.

Ponadto, gamesindustry.biz otrzymaliśmy następujący list od Sony, w którym czytamy:

„Sony potwierdziło portalowi GamesIndustry.biz, że na początku tygodnia zidentyfikowało główne osoby odpowiedzialne za wycieki, twierdząc, że nie są one powiązane z Sony Interactive Entertainment ani Naughty Dog, jak krążyły plotki.

Wydawca odmówił dalszych komentarzy, twierdząc, że informacje są obecnie przedmiotem toczącego się dochodzenia”.

Informacje dostarczone przez firmę Sony wspomnianej witrynie internetowej wywołały podekscytowanie nieszczerego wiceprezesa Naughty Dog, Neila Druckmanna, który zachęcił go do opublikowania następującej wiadomości na swoim koncie na Twitterze:

Według Druckmanna istnieje „wiele innych fałszywych plotek”, które wymagają wyjaśnienia, ale wyjaśnienie będzie możliwe dopiero po tym, jak kontynuacja gry z 2013 roku trafi na półki sklepowe i na scenę cyfrową.

W międzyczasie, arstechnica.com opisał Sony, pisząc o tym w e-mailu The Last of Us: Part 2 przecieki były przygnębiające (co dodatkowo potwierdzało słuszność różnych materiałów, które wyciekły). Pełna odpowiedź Sony na przecieki znajduje się poniżej:

„Jesteśmy rozczarowani, że ktokolwiek mógł wypuścić nieautoryzowany materiał przedpremierowy The Last of Us Part II, zakłócić lata ciężkiej pracy Naughty Dog i zrujnować zabawę fanom na całym świecie. Chcemy, aby każdy miał możliwość jednoczesnego zagrania w The Last of Us Part II i prosimy, aby unikać oglądania lub udostępniania nieautoryzowanych materiałów.”

Od 1 maja 2020 r. ta sama witryna internetowa otrzymała kolejnego e-maila od przedstawiciela Sony, w którym szczegółowo opisano sytuację związaną z przeciekami:

„Zidentyfikowano główne osoby odpowiedzialne za nieuprawnione uwolnienie zasobów TLOU2. Nie są powiązani z Naughty Dog ani SIE. Nie możemy komentować dalej, ponieważ informacje są przedmiotem trwającego dochodzenia. Nie możemy się doczekać, kiedy The Last of Us Part II trafi w Wasze ręce i nie możemy się doczekać, aż 19 czerwca będziecie mogli cieszyć się pełnym doświadczeniem.”

Co więc możemy z tego wszystkiego wyciągnąć? Cóż, Sony znalazło przecieki. Ci przeciekający – którzy rozpowszechnili początkowy lub pierwszy materiał filmowy z gry – rzekomo nie mają powiązań z SIE ani Naughty Dog. I na koniec, Sony i Druckmann skomentują później sytuację The Last of Us: Part 2 ukaże się na PS4 19 czerwca 2020 r.

Inne wiadomości branżowe