Jak był artykuł?

1551100sprawdzanie plików cookieWłaściciel KiwiFarms, Josh Moon, zbanowany na Twitterze
Branżowe
2020/04

Właściciel KiwiFarms, Josh Moon, zbanowany na Twitterze

Josh Moon niedawno mówił o swojej 9chan.us będącej alternatywą dla tablic graficznych, takich jak 8kun i 4chan, z których ta ostatnia poszła drogą dyktatorów, wprowadzając standardy cenzury w wielu tematach. W przypadku 8kun niedawno zablokowano treści loli, a w przypadku 4chan zakazuje się wszelkiego rodzaju treści, w tym osób, które komentują używając języka, którego nie akceptują, ponieważ twierdzą, że tak „nie jest to sekcja komentarzy oneangrygamer”. Cóż, podczas swoich postów promocyjnych dla 9chan, Twitter trwale zawiesił konto Moona.

Gospodarz Killerstream, Ethan Ralph, poinformował szerszą opinię publiczną o zakazie tuż przed wyemitowaniem Moon on the Killstream.

Możesz obejrzeć najnowszy raport Killstream zawierający dyskusję na temat Moona i jego zakazu Strona Dlive.tv Ralpha Retorta.

Jeśli chodzi o konto Moon na Twitterze, jeśli spróbujesz odwiedzić tę stronę, Księga Kapłańska 19_18, otrzymasz jedynie powiadomienie z informacją, że konto zostało zawieszone.

Zawieszenie nastąpiło 23 kwietnia 2020 r.

Najwyraźniej jeden z ostatnich tweetów na jego osi czasu dotyczył tego, jakiego rodzaju treści pojawią się na 9chan, a w odpowiedzi na tweet Moona pojawiło się kilka komentarzy.

Tego samego dnia, w którym Moon został zawieszony w Twitterze, zdemaskował dostawcę usług rejestracyjnych Epik.com za jego nieprofesjonalne wybryki polegające na porzuceniu domeny 9chan.us w tchórzliwym akcie podsycanym przez te same osoby, które obrały za cel 8chan i Daily Stormer.

Były administrator 8chan, Fredrick Brennan, zamieścił zrzut ekranu na tweetach Moona przed zawieszeniem konta, gdzie Moon omawiał, jak Epik próbował je usunąć, ale udało mu się uzyskać kontrolę nad domeną 9chan.us i skonfigurować przekazywanie do 9chan.tw.

Zasadniczo, systematyczna cenzura i próby zdeprecjonowania każdego, kto nie kłania się programowi establishmentu, będą kontynuowane.

Z jakiegoś powodu ludzie korzystający z tablic z obrazkami i stron kontrkulturowych myślą, że są bezpieczni przed deplatformującymi aktywistami i odporni na brygady cenzury, ale nie może to być dalsze od prawdy.

Inne wiadomości branżowe