Jak był artykuł?

1566790sprawdzanie plików cookieNiemcy domagają się przepisów pozwalających na odzyskanie danych dostawców usług internetowych i haseł do „mowy nienawiści”
Wściekły atak
2019/12

Niemcy domagają się przepisów pozwalających na odzyskanie danych dostawców usług internetowych i haseł do „mowy nienawiści”

Po wymuszeniu na portalach społecznościowych usuwania „mowy nienawiści” (czyli w zasadzie wszystkiego, co jest krytyczne wobec lewicowej polityki i ideologii), niemiecka Angela Markel kontynuuje obecnie próbę ustanowienia przepisów, które umożliwiłyby policji gromadzenie danych dotyczących dostawców usług internetowych i haseł od użytkowników którzy dopuszczają się tego, co określają mianem „mowy nienawiści”.

Breitbart odebrałem wiadomość z niemieckiego serwisu Radio środkowoniemieckie, w którym wyjaśniono, że federalna minister sprawiedliwości Christine Lambrecht chce przystąpić do prac nad ustawą pomimo krytyki ze strony członków partii opozycji, którzy twierdzili, że nowa ustawa stanowi naruszenie prywatności.

Jeśli to się powiedzie, Niemcy staną na równi z Francją, jeśli chodzi o ściganie obywateli za popełnianie „mowy nienawiści”.

Francja zaproponowała projekt ustawy w lipcu 2019 r nałożenie na platformy mediów społecznościowych kar finansowych w wysokości do 1.4 miliona dolarów za każde nieusunięte naruszenie dotyczące „mowy nienawiści”.

Francja wymaga również od platform mediów społecznościowych przekazywania danych dotyczących prywatności w związku z ich zdaniem naruszeniem „mowy nienawiści”. Facebook nawet się zgodził, przekazując dane, a także później chwaląc się, że je usunięto 11.4 mln fragmentów „mowy nienawiści” minionego roku.

Czym jednak jest „mowa nienawiści” w tym kontekście? Zasadniczo wszystko, co państwo uzna za obraźliwe.

W przypadku Niemiec już przeprowadzali naloty na domy i aresztowali ludzi za krytykowanie muzułmanów i wypowiadanie się przeciwko gangom gwałcicieli, brutalnym imigrantom oraz ich domom, majątkowi i źródłom utrzymania, które zostały całkowicie zniszczone, zrujnowane i spustoszone przez dzikusów, jak podaje Associated Press.

Zasadniczo Niemcy chcą trzymać swoich obywateli w cyfrowym areszcie, gdy patrzą, jak ich sposób życia ulega erozji pod wpływem społecznie korozyjnej polityki nieludzkich globalistów.

Nawet jeśli projekt ustawy w dalszym ciągu spotyka się z krytyką i sprzeciwem, Niemcy na tym etapie są już przegrane. Masowy import brutalnych uchodźców wywołał w regionie falę przestępczości, która, jak donosi Reuters. Osobom ceniącym swoje bezpieczeństwo i środki do życia prawdopodobnie lepiej byłoby szukać schronienia dalej na północ, choć oczywiście nie w Szwecji.

(Dzięki za cynk aktualności KotakuInAction 2)

(Główny obraz dzięki uprzejmości Trąbka)

Inny wściekły atak