Jak był artykuł?

1546080sprawdzanie plików cookieRecenzja Dark Souls Remastered Xbox One X: przyzwoita, ale niezbyt godna uwagi
Aktualności
2018/06

Recenzja Dark Souls Remastered Xbox One X: przyzwoita, ale niezbyt godna uwagi

[Ujawnienie: Dostarczono kopię recenzyjną treści tego artykułu]

Jeśli kiedykolwiek czytałeś inną recenzję moich remasterów, wiesz, że do wszystkich tego typu gier podchodzę z przymrużeniem oka. Szczerze mówiąc, nie mam prawie czasu na przeróbki „ostatniej generacji”, które są dostarczane jako pełnopłatne tytuły i oferują coś więcej niż tylko podstawowe ulepszenia wizualne, a także ostateczny, najbardziej kompletny sposób na poznanie oryginalnej gry.

Zremasterowane Dark Souls, niestety nie zdaje pierwszego testu. W żadnym wypadku nie wygląda to źle, ale wizualnie nie jest tak doskonałe jak Dark Souls 3, co według mnie sugeruje, że jest to raczej pakiet tekstur i ulepszona rozdzielczość niż remake. Chyba Odnowiony fragment tytułu o tym mówi (i bez wątpienia osoby pokroju Digital Foundry będą szczegółowo omawiać ten temat), ale moim zdaniem jest przyzwoity, ale nie wnosi nic nadzwyczajnego.

Dark Souls Remastered – Dire Light

Pewną poprawą w stosunku do siedmioletniego oryginału jest liczba klatek na sekundę, która przynajmniej na Xbox One X wydaje się wyjątkowo płynna. O ile mi wiadomo, gra nie jest prezentowana w rozdzielczości 4K na żadnej konsoli, ale jest to coś, co może zostać załatane w trakcie dalszych testów stabilności. Biorąc pod uwagę, że jestem ogólnie bardzo zachwycony poprawą wizualną, nie przejmuję się zbytnio osiągnięciem maksymalnej rozdzielczości – jestem tu, żeby grać.

Widzisz, zapoznałem się z Dark Souls serii za pośrednictwem innego popularnego tytułu From Software, dostępnego wyłącznie na PS4 przenoszone przez krew. Kiedy wypuszczono spin-off Gothic, oferta Sony była poza tym dość jałowa, więc kupiłem pod wpływem impulsu i na szczęście nigdy nie oglądałem się za siebie. Mimo to zacząłem swoje Dark Souls podróżowałem z 3, a potem wróciłem do 2. Dopiero teraz jestem w stanie wypróbować grę, która wzbudziła zainteresowanie serii (celowo wykluczam Demon's Souls), więc większość moich poglądów będzie miała świeże spojrzenie.

Niezależnie od tego, czy jest to dla Ciebie nowość, czy nie, wyjątkowy projekt poziomów w Dark Souls prześwituje od samego początku. Dokładnie tak, jak w niektórych innych grach Souls, na pierwszym poziomie azylu pojawia się boss, którego trudno pokonać, ale nie jest to niemożliwe. Gracze w Dark Souls mogą zyskać przewagę, oskrzydlając go i przedostając się w wyższe partie poziomu, co z kolei pozwala im przeprowadzić niszczycielski atak z zaskoczenia.

Zremasterowane Dark Souls – Oh La La

Te pierwsze, nieśmiałe kroki to jednak dopiero przedsmak tego, co ma nadejść. Być może punktem kulminacyjnym całej gry jest niesławna Sens Fortress, o której czytałem wiele razy. Jedną rzeczą jest przeżywanie gry poprzez słowa kogoś innego – tak jak teraz dzięki moim – ale zupełnie inną jest odczuwanie historii Dark Souls topnieją w mózgu, gdy układają kawałki na swoim miejscu. Pułapki, potwory, bossowie, skróty – wizje gry, w którą grałeś i tej, której jeszcze nie widziałeś – to wszystko jest tam.

I cały czas, Dark Souls Remastered towarzyszy ścieżka dźwiękowa, która w równym stopniu nawiedza, jak i porywa, dokładnie wtedy, gdy tego potrzebujesz. Nie wiem, które fragmenty zostały zachowane z oryginalnej gry, chociaż od ekspertów zajmujących się serią rozumiem, że gra nie zawiera pełnego remasteru, a raczej drobne poprawki tu i ówdzie. Myślę, że jeśli coś nie jest zepsute, to po co to naprawiać? Efekty dźwiękowe wydawały mi się ogólnie mniej imponujące – czasem fantastyczne (potwory, niektóre głosy, skrobanie broni itp.), a innym razem mniej.

Rzeczywista gra, w porównaniu do późniejszych części serii (i Zakrwawiony, chociaż to jest po prostu coś innego) wydawało mi się stosunkowo łatwe. Główna gra jest obecna, podobnie jak wszystkie wydane DLC, przynajmniej Dark Souls Remastered spełnia moje kryteria dostarczenia ostatecznej wersji gry. To dużo treści, ale dla powracających graczy i tych, którzy mieli już okazję grać w inne gry z serii, prawdopodobnie uda wam się przez nią przebrnąć. Osobiście uwielbiałem każdą minutę.

Zremasterowane Dark Souls – Kryształowa Jaskinia

Grając w wersji Piromanta, podobało mi się, jak gra w organiczny sposób odkrywała swoje sekrety – zarówno pod względem fabularnym, jak i systemowym. Ponownie, nie jest to niczym nowym dla graczy zaznajomionych z działaniem gier Souls, ale nadal niezwykle satysfakcjonujące jest obserwowanie rozwoju postaci lub kończenia historii w oparciu o sumę własnego zrozumienia, złożoną z wielu wskazówek. W moim przypadku skupiłem się na magicznym dostrojeniu i szybkości rzucania zaklęć, mając do dyspozycji szybką broń w drugiej ręce. Nigdy nie odwołuję się do przewodników po kompilacji ani do często zadawanych pytań dotyczących gier Souls (ponieważ jako recenzent mam tendencję do doświadczania każdej gry najwyżej raz lub dwa razy ze względu na ograniczenia czasowe) i niezależnie od tego, czy moja kompilacja była dobra, czy zła, do końca należała do mnie!

Ostatecznie fani serii Souls z pewnością powinni zainwestować Dark Souls Remastered, podczas gdy ci, którzy są po prostu ciekawi serii, powinni prawdopodobnie zacząć tutaj, choćby ze względu na ciągłość. Czy warto dokonać aktualizacji, jeśli zainwestowałeś już czas i pieniądze w oryginał? Prawdopodobnie nie, jeśli mam być szczery. Biorąc pod uwagę, że na przykład tytuły na konsolę Xbox 360 są obecnie bezpłatnie łatane i aktualizowane, nie jestem przekonany do tego rodzaju remasterów. Może po prostu jestem marudnym kutasem, bo Dark Souls Remastered jest dobry, co do tego nie ma wątpliwości.

KupIt2

Inne wiadomości